W odpowiedzi zadaję własne pytanie: dlaczego uważasz, że nie jest dość dobry?
Pracowałam z dziesiątkami autorów i ogromnie się cieszę, że wielu z nich już zadebiutowało a niektórzy weszli w poczet poczytnych pisarzy. Oczywiście nie każdy z nich od razu znalazł wydawcę. Zdarzały się miesiące bez odpowiedzi, które sprawiały, że moi studenci tracili nadzieję, czasem przychodziły negatywne wiadomości ale byłam też świadkiem wielu niemal bajkowych historii:
Do dzisiaj pamiętam, jak odpoczywając na balkonie otrzymałam telefon od kursantki, która krzyczała z radości ponieważ duży wydawca już w trzy dni po wysłanej przez nią propozycji wydawniczej, uznał tekst za świetny. Albo gdy niemal euforyczna odpowiedź od innego dużego gracza zmieniła życie mojego kursanta. Pamiętam też telefon od dobrego wydawcy i wypowiedziane przez niego ciepłe słowa o mojej innej kursantce: “Znaleźliśmy prawdziwą perełkę”, albo wielką radość, gdy mogłam usiąść obok mojego studenta podczas premiery jego książki i opowiedzieć o naszych początkach.
Te wszystkie momenty sprawiają, że wiem, jak ważna jest praca nad książką i, że naprawdę przynosi efekty, szczególnie, gdy w pisanie włoży się jeszcze talent i serce.
💥Jak jednak sprawić by Twój tekst był jeszcze lepszy?
Najczęściej sami czujemy, że coś poszło nie tak. Pamiętaj, masz doskonałą intuicję, która w dobrym momencie krzyknie: “stop! zatrzymaj się, nie pisz dalej, tylko pomyśl, co jest nie tak!”.
Przyczyn, przez które intuicja krzyczy “stop”! może być wiele:
Jednak najczęstszą przyczyną chwil, dla których intuicja powstrzymuje nas przed dalszym pisaniem, są błędy strukturalne książki.
To schemat, dzięki któremu Twój tekst zyskuje głębię, trzyma w napięciu i sprawia, ze czytelnik może przeczytać go jednym tchem.
📍Obecnie istnieje kilkanaście struktur literackich, stosowanych przez autorów na całym świecie. Do najbardziej znanych należy “Droga bohatera” stworzona przez Josepha Campbella, na której opierają się również scenarzyści. Niemal każda bestsellerowa książka zawiera elementy tej struktury. Ogromnym atutem jest jej skupienie się na bohaterze. Pokazuje ona nie tylko zmiany zachodzące w fabule ale też wewnętrzną walkę i determinację bohatera, czyli ten element, który najbardziej angażuje czytelnika.
📍Dużą popularność zyskuje też metoda zwana “Save the cat”, którą wymyślił Blake Snyder. Jest ona bardzo efektywna, szczególnie dla autorów, pragnących rozwinąć fabułę książki. W poradniku napisanym przez Blake’a Snydera (dostępnym pod tytułem “Uratuj Kotka”) znajdziemy analizę największych hitów kinowych wraz z odpowiedziami, dlaczego osiągnęły sukces. Choć autor skupia się na filmie daje narzędzia, które z powodzeniem przydadzą się autorom powieści.
📍Najstarszą konstrukcją, której budowa rozpoczęła się jeszcze w czasach starożytnych, jest “Konstrukcja trzech aktów”. To absolutna podstawa do opowiedzenia historii, niezależnie od tego, czy piszesz romans, thriller, horror czy fantasy. Z tej struktury czerpie większość pozostałych twórców fabuł i konstrukcji. Teoria trzech aktów pomoże Ci zachować porządek w tekście, posegreguje go i bardzo naocznie pokaże Ci, jak rozwijać Twoją literacką postać. Jako ciekawostkę mogę dodać, że tę konstrukcję wielcy dramatopisarze rozbudowali eksperymentalnie do 5 aktów!
Istnieją też bardzo fajne krótkie metody pisania ( w szczególności pomagające zbudować środek powieści).Np. struktura oparta na zasadzie “Aż tu nagle” – założeniem tej metody jest, ze coś w Twoim tekście dzieje się nagle. Twój bohater np. wstaje rano na egzamin poprawkowy z matematyki aż tu nagle! uświadamia sobie, że jego budzik nie zadzwonił i już jest spóźniony. Bohater w panice ubiera się i biegnie do windy aż tu nagle! winda zatrzymuje się między piętrami. Bohater sięga po komórkę aż tu nagle! w komorce pada bateria. W ten sposób można zbudować pełną zwrotów akcji historię.
Inną niezwykle ciekawą alternatywą dla struktur fabularnych są “stop momenty”, czyli miejsca fabularne w tekście, które dla czytelnika są tak ciekawe, że może czytać o nich kilkanaście albo kilkadziesiąt stron. Jak sama nazwa wskazuje “stop momenty” to momenty, w którym należy przestać biec z pisaniem do przodu, goniąc za akcją, tylko zatrzymać się i pomyśleć: “Wow! ale świetnie wymyśliłem!” Mając w książce “stop moment” możesz niemal sekunda po sekundzie opisywać zdarzenia, a czytelnik będzie chłonąć Twój teksty jak gąbka 🙂 Możesz więc nimi wypełnić luki pomiędzy najważniejszymi momentami Twojej książki, albo zrobić z nich świetne punkty zwrotne.
Stop momentami są takie wydarzenia jak:
najważniejszych elementów w tekście. Można zaryzykować stwierdzenie, że bez dobrego bohatera nie ma dobrej powieści.
Jest wiele historii, po które sięgają Czytelnicy wyłącznie ze względu na bohatera.Kibicują mu, kochają go i chcą wiedzieć o nim, jak najwięcej. Często podróżują u jego boku przez kolejne tomy książek nie zważając na to, czego dotyczy opowieść. ❤️
🔸Ja mam wielu ukochanych bohaterów i gdyby ktoś mnie poprosił żebym wybrała jednego, na pewno miałabym problem.
🔸Kubuś Puchatek? Harry Potter? Ania Shirley? Lisbeth Salander? A może Erica Falck, Dawid Redfern czy Teodor Szacki lub Jakub Orsztynowicz?
🔸Każdego z nich lubię za coś innego, akceptuję ich wady, a gdy zamykam oczy potrafię ich sobie wyobrazić.
🔸W dzisiejszym tekście chciałabym się skupić na tym, jak opisać bohatera i sprawić, by był nietuzinkowy. Dobrze przecież, żeby wyróżniał się z tłumu. W tym celu przepytałam nasze kuźniowe nauczycielki 💋
🌷Natasza Socha, pisarka literatury obyczajowej mówi: – Główny
bohater musi być “jakiś”. Dobrze, żeby miał w sobie coś
charakterystycznego – duży nos, ogromne oczy albo nietypowy kolor
tęczówek, bliznę, cokolwiek, co go wyróżnia. Jeśli nie mamy pomysłu na jego wygląd, to dobrym wyjściem jest sięgnięcie np. po gazetę czy jakiś magazyn i wybranie ze zdjęć dowolnej twarzy. Wtedy łatwiej nam ją opisać. Możemy też wybrać twarz znajomego i sportretować ją w książce.
Nataszy raz zdarzyło się stworzyć bohaterkę, która naprawdę istnieje. W “Aptece Marzeń” opisała prawdziwą dziewczynkę, która pokonała trzy nawroty raka. W tym celu autorka rozmawiała z jej rodzicami i po mistrzowsku oddała nie tylko charakter postaci i jej emocje ale również początki powstania Drużyny Szpiku.
Według niej każdy bohater powinien być dokładnie opisany, żebyśmy mogli sobie go wyobrazić. – Wysoki, niski, szczupły, z nadwagą, cera, sposób poruszania się. Im więcej szczegółów, tym większa plastyczność postaci i efekt 3 D – radzi Natasza Socha.
🌷Podobnie uważa Małgosia Warda, jednak przestrzega, by nie poświęcać zbyt wiele miejsca na standardowe “oklepane” informacje. – Dobry opis postaci nie powinien skupiać się tylko na kolorze włosów i oczu. To ważne elementy, często jednak przeceniane przez autorów. Oczywiście, że warto wiedzieć, jak ubiera się twój bohater, czy splata włosy albo czy na jego dłoniach pobrzękują bransoletki – jednakże opis wyglądu jest tylko częścią tworzenia postaci.
Małgosia uważa, że krótki opis może być bardziej sugestywny i obrazowy, więc nie powinniśmy opisywać bohatera od butów po czubek głowy. Tylko skupić się na tym, co jest ważne i charakterystyczne dla tej osoby i czego naprawdę potrzebujemy w danej scenie.
🌷Anna Rozenberg z kolei zdradza, że buduje swoich bohaterów gównie w oparciu o postacie drugo- i trzecioplanowe, ponieważ to w ich oczach odbija się prawdziwy protagonista.
– Unikam rozległych opisów zarówno pod kątem charakteru tej postaci, jak i opisu wyglądu zewnętrznego. Co z tego, że powiem, na przykład: mój bohater jest miłym, czułym człowiekiem? Czytelnik mi zwyczajnie nie uwierzy! Z kolei jeśli ten sam bohater adoptuje psa ze schroniska. To pokazuje, jego charakter i Czytelnik ma szansę go pokochać.
Jestem ciekawa w jaki sposób Ty budujesz swoich bohaterów oraz ich opisy. Czy poświęcasz im wiele miejsca, jak Natasza Socha czy raczej jesteś oszczędny/ oszczędna w słowach, jak Małgosia Warda i Ania Rozenberg.
Pamiętaj, że opis wyglądu postaci to zaledwie jeden element, który musisz ograć słowami i wyobraźnią. Pełnokrwisty bohater ma przecież bogatą przeszłość, jest skonfliktowany wewnętrznie, ma ciekawe hobby, marzenia oraz cel.
Mam nadzieję, że dzisiejszy newsletter dostarczył ci ciekawych informacji. A to jeszcze nie koniec! Niżej znajdziesz ćwiczenie, które dotyczy wyglądu bohatera. Pochodzi ono z naszego nowego zeszytu – “Bohater Twojego Bestsellera“.
Ćwiczenie pisarskie:
Twój bohater jest w przymierzalni w sklepie. Właśnie kupuje nową rzecz (co to jest?) i dostrzega się w odbiciu lustra. Popatrz na niego jego własnymi oczami: co widzi, kiedy na siebie patrzy? Na co zwraca uwagę? Co jest dla niego ważne?
Czy interesuje go kolor oczu czy może raczej ich kształt, albo podobieństwo do któregoś z rodziców? Lubi na siebie patrzeć? A może jest to dla niego trudne?
Dzięki temu ćwiczeniu uda Ci się poznać unikatowy punkt widzenia perspektywy postaci, zrozumieć jej słabości oraz dostrzec, co ona w sobie ceni.
Małgosia Warda