Nie zapominajmy o pisarskim warsztacie!

Jak wygląda praca nad tekstem?

 

Dzisiaj pokażemy Ci, jak wyglądają kulisy pracy nad tekstem. ✍️ Dostaliśmy scenę, która jest bardzo emocjonalna i dobrze napisana, ale Małgorzata Warda postanowiła rozłożyć ją na części pierwsze.

🔻To bardzo ważne, żeby weryfikować swoje pomysły oraz to, co napisaliśmy z innymi. Krytyka nigdy nie jest łatwa do przyjęcia, ale jeśli jest konstruktywna nie należy się jej bać.

🔻Autorzy potrzebują feedbacku ponieważ tak długo obcują z własnym tekstem, że po prostu przestają zauważać błędy czy braki fabularne.

🔻Czasami wystarczy dodać do swojej sceny kilka zdań lub rozwinąć myśl, żeby stał się bardziej przejrzysty i angażujący Czytelnika.

Scena z komentarzami Małgosi: 

“Frederica szła w kierunku słońca mrużąc oczy. Plaża o świcie mieniła się odblaskami budzącego się dnia. [Bardzo ładnie zaczynasz tworzyć klimat. Spokojnie do tego zdania można dodać więcej opisu]. Ciche fale łaskotały jej stopy. Dostrzegła w oddali ciało. [To zdanie wymaga szerszej perspektywy. Skąd bohaterka z daleka wie, że chodzi o ciało? Warto dodać, jak wyglądało? Co przykuło jej wzrok? Jeśli zaś chodzi o leżącego człowieka, to trzeba podać to jaśniej].

Odwiesiła gitarę na plecy i pobiegła w jego kierunku. [Zbudowałabym emocje. Co poczuła i pomyślała? Jak zareagowało jej ciało?] Leżał twarzą do piasku, kompletnie nagi.[Wcześniej trzeba podać informacje, że to mężczyzna].

Z daleka dostrzegła, jak idealnie był zbudowany. Kiedy podeszła bliżej, przyjrzała mu się dokładnie. Jasne włosy posklejane solą i wiatrem. Szerokie, silne plecy, wąska talia, zgrabnie umięśnione nogi i te pośladki – idealnie piękne, sugestywne. Leżał w miejscu, gdzie woda styka się z piachem a fale przypływu zbliżały się do jego stóp, już, już prawie ich dotykając. [Zrezygnowałabym z powtórzenia słowa już.]

Przykucnęła obok, niepewna co robić. Kwiecista spódnica spłynęła a na piach, zakryła jej nogi. [Ładnie z nią empatyzujesz].

Podwinęła ręką niesforne fałdy, żeby nie dotknęły go przedwcześnie, zanim ona będzie gotowa to zrobić. Przyglądała się i słuchała, czy oddycha.

Był nieprzytomny, odwrócony plecami do góry, jakby padł ze zmęczenia i nie miał siły się podnieść. [Zmieniłabym na prostsze określenie, coś w rodzaju: leżał na brzuchu]. Całe ciało było pokryte siniakami i zadrapaniami. Gdzieniegdzie na plecach i barkach widać było małe zaschnięte rany i fioletowe pręgi. Stopy zdarte i zakrwawione, jakby nieznajomy długo biegł, nie zważając na ból i cierpienie. Twardziel – pomyślała – Ciekawe skąd tu się wziął? Wyciągnęła dłoń w jego kierunku, ale zaraz ją cofnęła. W końcu to jakiś obcy facet. Co z tego że ładny. [Fajnie, obraz robi się bardzo ciekawy. Nie bój się tylko wpuścić nas do głowy dziewczyny, pokazać chaosu jej myśli, rodzących się pytań. Jasno też trzeba powiedzieć, że ten człowiek żyje].

Chłodna fala przypływu wtargnęła z impetem na plażę, dotarła do stóp Frederiki, mocząc jej spódnicę. [Ładny szczegół]. Dziewczyna wstała gwałtownie, zaskoczona dojmującym zimnem. Potknęła się i upadła na plecy, przygniatając gitarę, która jęknęła głucho. Wiatr zadarł spódnicę do kolan, lniana koszula napięła się i puściła od góry, gubiąc guziki. Morska bryza targnęła czarnymi, niesfornymi lokami dziewczyny, zakrywając twarz.

Fala obmyła też nieznajomego, który pod wpływem jej zimnego dotyku ocknął się, poruszył nieznacznie i jęknął. Spojrzał na Frederikę.

– Bonjour – przywitała się po francusku, odgarniając włosy do góry. [Niejasne. Lepiej „ z twarzy”].

Spłynęły bokami, nieusłuchane. Musiała je przytrzymać, kiedy patrzyła na nieznajomego.

– Co? – zapytał nieprzytomnie, podnosząc się z trudem i wspierając na łokciu. Zaraz opadł i zaczął oddychać głęboko, jakby pił powietrze, rozkoszując się oddechem i faktem, że żyje. [Zmieniłabym, wyrażenie “pił powietrze” ponieważ jest niejasną metaforą].

– Kim jesteś? Co tu robisz? – kontynuowała po francusku, spodziewając się że on musi znać ten język. [Zapominasz o jej bluzce i spódnicy. Nie obciągnęła jej? Nie zakryła dekoltu albo nie wyzbierała guzików z piasku?]

Marsylia nie była przecież tak daleko, najpewniej przybiegł stamtąd. [Ona nie wie, że przybiegł. Mógł przyjść albo przypłynąć].

– Gdzie jestem? – odparł [spytał] po chwili przytomniej, mrugając i pocierając oczy. Użył francuskiego, świadomie i całkiem poprawnie.

Frederika odetchnęła z ulgą. Miała rację. Nawet jeśli nie jest stąd, to zna język i przynajmniej można się z nim porozumieć. Zrobiło jej się gorąco, mimo porannego chłodu. Nie ma odwrotu. Przestał być nikim.

– Kim ty… – zanim skończyła pytanie, znów zemdlał.

“Co robić? Co robić?” – panikowała “Nie mogę go tak zostawić…” [Za mało emocji w tym ostatnim zdaniu. Poczuj i pomyśl jak ona. Co naprawdę czuje i myśli? Rozwiń to.]

Weronika Mathia/ Małgorzata Warda

Czym jest dobra metafora?

Cześć ,

dzisiaj chciałabym porozmawiać z Tobą o metaforach.

Muszę przyznać, że dawniej nie zwracałam na nie aż tak wielkiej uwagi. Gdy czytałam książkę intuicyjnie czułam, kiedy treść przemawiała do mnie obrazami, jednak nie potrafiłam wskazać, co dokładnie się na to składało. Dlaczego niektóre książki były mi szczególnie bliskie i dotykały tego, co miękkie? Podczas, gdy inne zaledwie muskały? 

Dopiero, kiedy zaczęłam pisać odkryłam, że składa się na to cała gama umiejętności, jednak najważniejszą z nich – królową – jest METAFORA.

Według Encyklopedii PWN, metafora to:

“Przenośnia, zespół słów, w których znaczenie jednych zostaje
przeniesione na znaczenie pozostałych słów, na zasadzie dostrzeżonego między nimi, mniej lub bardziej odległego pokrewieństwa”.

Metaforą będzie więc takie połączenie wyrazów, które razem mają zupełnie inne znaczenie, niż oddzielnie. Nie mają też sensu dosłownego tylko przenośny, metaforyczny.

Warto zapamiętać że każde porównanie jest metaforą, ale nie każda metafora jest porównaniem.

Pisanie metafory przypomina malowanie obrazu…
 

… za pomocą słów.

I tylko od Ciebie zależy, jakich kolorów oraz środków użyjesz.

Metafory można bowiem budować dowolnie, a ich granica jest tam, gdzie kończy się nasza wyobraźnia.

Dzisiaj chciałabym podzielić się z Tobą fragmentami książek, których autorów cenię właśnie za celne i piękne metafory. Specjalnie nie zaznaczam metafor w tekstach, ponieważ chciałabym, żebyś spróbował/spróbowała znaleźć je samodzielnie podczas lektury.

🌟”… a pokój wypełniał cichy blask popołudniowego słońca. Wpadał przez okno, oświetlając bujany fotel, ostrzeliwując tapetę jaskrawymi salwami (…). Milczenie słońca, milczenie świata zdawało się przeszywać Olive upiornym dreszczem, gdy tak stała czując słoneczne ciepło na odsłoniętym nadgarstku. Popatrzyła na Jacka, odwróciła wzrok, spojrzała ponownie. Usiąść obok niego oznaczało zamknąć oczy na ziejącą samotność tego rozświetlonego świata“.
Elizabeth Strout, “Olive Kitteridge”

🌟”Przekroczenie progu Sundial jest jak zanurzenie w ciemnym wylocie jaskini, aby znaleźć się we wnętrzu katedry. (…) Ojciec mawiał, że dom ma kształt koła, bo wszyscy jesteśmy tu ze sobą złączeni. Kocham to miejsce, ale wiem, jaką ma moc. Wspomnienia zalegają na kamiennej podłodze i skrzą się w rozedrganym upałem powietrzu.”
Catriona Ward, “Sundial”
.

🌟”Noc. Czarna od brzegu do brzegu. Pola pomyślała, że gdyby ją chwycić i wyżąć do słoika, miałoby się najciemniejszy kolor świata.(…) Dalej można by było w słoiku zanurzyć pióro i napisać tym najciemniejszym kolorem coś, co zostałoby napisane już na zawsze”.
Jakub Małecki, “Sąsiednie Kolory”
.

Mam nadzieję, że podobały Ci się fragmenty tekstów i szukanie metafor. Zachęcam Cię do podobnej “zabawy”, gdy następnym razem będziesz czytać książkę.

Zastanów się dlaczego niektóre z nich są Ci bliskie, a inne wydają się mało udane?

Skąd czerpać inspiracje?

Oczywiście z literatury. I to najlepiej pięknej lub takiej, którego autora cenimy za styl. Mnie inspirują również dialogi w filmach, słowa piosenek oraz poezja.

Jeśli jesteś na etapie pisania powieści i starasz się wpleść metafory do swojego tekstu pamiętaj o kilku zasadach:

🔸Nie stosuj porównań do rzeczy, które mogą okazać się niezrozumiałe dla Czytelnika.

🔸Uważaj na śmieszność – łatwo ją wywołać, gdy porównanie okaże się nietrafione.

🔸Nie używaj związków słów, które od tak dawna funkcjonują w literaturze, że nie wnoszą nic nowego do treści Twojej książki (np. miała nogi, jak z waty).

🔸 Pamiętaj o proporcjach i staraj się użyć najwyżej trzech metafor na stronę. Jeśli będą rozbudowane to może okazać się, że i ta liczba będzie za duża. 

Na sam koniec chciałabym zaproponować Ci małe ćwiczenie 🙂

Spójrz na zdjęcie poniżej i postaraj się znaleźć niebanalne metafory, które opisują to, co widzisz na fotografii.

🟣 Z czym kojarzy Ci się niebo? Czy ono opada miękko na pole, czy raczej wygląda, jakby chciało na nie spaść? 

🟣Jak wygląda to drzewo stojące samotnie pośrodku pola? Do czego można je porównać? Jakie wrażenia w Tobie wzbudza?

🟣 Jakie dominują kolory i czym Ci się kojarzą? Czy to jest złoto, pomarańcz czy rdza? Jak opisać te kolory nie nazywając ich?

Pamiętaj, żeby używać, jak najmniej przymiotników!

Możesz bawić się tym ćwiczeniem i wykonywać je wielokrotnie próbując oddać inny nastrój metaforą. Stawiam kawę, jeśli do zdjęcia poniżej wymyślisz humorystyczną metaforę. Wybrałam chyba najbardziej melancholijną fotografię na świecie 🙂

Nic też nie stoi na przeszkodzie, żebyś napisał/napisała scenę z wykorzystaniem tych metafor 🙂 Będzie mi bardzo miło, jeśli prześlesz ją do nas na maila!

Ściskam Cię! Napisz dzisiaj metaforę 💜

Weronika

Jak napisać dobry dialog?

Dialogi są integralną częścią książki i uwierz, że potrzebuje ich nie tylko czytelnik ale również nasza powieść. 

Dla czytelnika stanowią źródło informacji oraz oddech od litych bloków tekstu sięgającego od prawej strony kartki do lewej. 

Książka natomiast potrzebuje dialogu z wielu ważnych powodów, którymi teraz nie będziemy się zajmować. Wystarczy jeśli dodam, że jednym z powodów jest to, że dialog popycha akcję, a innym, że oddaje emocje bohaterów.

A teraz wyobraź sobie plan filmowy. 

🎬
Dwoje aktorów siedząc na ławce, prowadzi najważniejszą rozmowę w życiu. Filmuje ich kamerzysta, dźwiękowiec dba by wszystko było słychać, scenarzysta napisał dla nich tę scenę, oświetleniowiec zajmuje się światłem, na planie ustawiono rekwizyty, a aktorzy grają nie tylko wypowiadanymi słowami, ale też gestami, spojrzeniami i ciałem.

A teraz wyobraź sobie, że ludzie, tworzący plan filmowy znikają i zostajesz Ty – autor/autorka. Scena dialogu na ławce należy tylko do Ciebie. 

Wiem, wydaje Ci się, że nie będzie łatwo ją napisać. Masz przecież wykonać pracę całego zespołu filmowego! 

Moim zdaniem jednak bez problemu dasz sobie radę. To przecież Twój świat, Twoi bohaterowie i Twoja historia. Nikt nie potrafi opisać sceny rozmowy tak dobrze jak właśnie Ty!

Ja pomogę Ci uniknąć kilku błędów, które mogą zepsuć ten dialog  
❤️

🖨 Przede wszystkim NIE pisz dialogu który jest nienaturalny.

Nienaturalność pojawia się wtedy, gdy bohaterowie posługują się wysublimowanym, sztywnym albo patetycznym językiem, kompletnie nie pasującym do nich, ani do tworzonych przez nich relacji, ani do targających nimi emocji.

Czy przyjaciele rozmawiają ze sobą grzecznościowo? Czy zdradzany mężczyzna będzie używał pięknych metafor, w furii krzycząc do swojej partnerki? Czy dziecko będzie mówiło jęzkiem dorosłej osoby?

To zabrzmi bardzo prosto, ale czasem naprawdę wystarczy słuchać, jak mówią do siebie ludzie, by stworzyć naturalny dialog.

 

🖨 NIE pozwól każdemu bohaterowi mówić takim samym językiem.

 

Jeśli postać A i postać B mówią identycznie, obie używają poetyckich sformułowań albo krótkich i oszczędnych zdań,  obie tak samo opisują świat , to najprawdopodobniej nie przemyślałaś/ nie przemyślałeś dobrze swoich postaci. Każda z nich powinna mieć odrębny język i widzenie świata, ponieważ tylko wtedy stanie się autentyczna i ważna dla czytelnika.

 

🖨 NIE powtarzaj w dialogu informacji, które już wcześniej zostały podane.

 

Czytelnik bardzo dobrze zapamiętuje zdarzenia opisane w książkach, więc nieporozumieniem jest opowiadanie mu tego samego jeszcze raz w dialogu pomiędzy postaciami. Wiem, że istnieje taka pokusa, w końcu postać A nie wie, co przeżyła postać B, więc postać B, chociaż wcześniej już opisała swoją historię czytelnikowi, teraz chce opisać ją postaci A. Błagam, powstrzymaj się przed tym! Pamiętaj, czytelnik już raz czytał tę historię i nie chce poznawać tej ponownie. 

 

🖨 NIE pisz w dialogu wszystkiego, co myśli i czuje bohater. Podtekst jest jednym z kluczowych elementów budujących dobry dialog. Nie wszystko więc co znajduje się w sercu bohatera, powinno znaleźć się na jego ustach. Daj czytelnikowi bawić się tekstem i odczytać to, co niedopowiedziane w rozmowie. Przecież masz do dyspozycji myśli bohatera, jego emocje i działanie. Poza tym jeśli podasz wszystko w dialogu, oddalisz się od prawdziwego życia. Ludzie w prawdziwym życiu nie komunikują się tylko za pomocą słów.

A teraz wróćmy na chwilę do naszego planu filmowego.

🎬

Jesteś na nim Ty i Twoje postaci. NIE ma innych osób, tworzących ten plan, ale Ty już masz wystarczająco dużo wiedzy, by wiedzieć, że nie wystarczy jeśli bohaterowie powiedzą swoje kwestie. Już wiesz, że dialog jest częścią książki i NIE zastąpi akcji ani opisu. Wiesz, że ma brzmieć naturalnie, a każda postać powinna mieć swój własny, wyjątkowy sposób wypowiedzi. Nie będziesz też w rozmowie opowiadać podanych już wcześniej czytelnikowi informacji, tylko popchniesz akcję do przodu i napiszesz doskonałą scenę.

Możesz się więc uśmiechnąć –  teraz już dasz sobie radę 🥰

 

Małgosia Warda